wyjazd do Malbora
Sobota, 11 kwietnia 2009
· Komentarze(0)
sam się wybrałem, bo Miki miał lenia. Żeby najpierw było pod wiatr postanowiłem zaliczyć Malbork. A więc Lisewo, Kończewice, Gnojewo (żeby jak najmniej berlinką) i Malbork. Spowrotem to już bajka, bo z wiatrem: Nowy Staw, Lichnowy, Lisewo i bulwarem, żeby sprawdzić stan wody, bo ogłaszali stan alarmowy. Ale już chyba po wszystkim, tylko woda strasznie brudna.