Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2009

Dystans całkowity:292.00 km (w terenie 20.00 km; 6.85%)
Czas w ruchu:14:55
Średnia prędkość:19.58 km/h
Liczba aktywności:6
Średnio na aktywność:48.67 km i 2h 29m
Więcej statystyk

Odkrycie nowej ścieżki

Niedziela, 28 czerwca 2009 · Komentarze(0)
Mikiego namówiłem choć miał już w nogach 40 km zrobione przed południem. Chmury wisiały, ale postanowiliśmy spróbować szczęścia. I pojechaliśmy: Koźliny, Suchy Dąb, Skowarcz, Różyny, Ulkowy. W Ulkowach Miki zaprotestował, że chce najkrótszą drogą do domu. Pojechaliśmy na Pśzczółki. Przed Pszczółkami niespodzianka: na zlikwidowanej linii kolejowej do Skarszew wykonano pięką asfaltową ścieżkę. Musieliśmy ją wypróbować i tak dojechaliśmy do autostrady, gdzie ścieżka się na razie kończy. Znaleźliśmy wiadukt pod A1 i dotarliśmy do Żelisławek, Rębielcza, Pszczółek, Koźlin i do domu.

na Mierzei Wiślanej

Sobota, 20 czerwca 2009 · Komentarze(0)
korzystając z pobytu w Kątach Rybackich podczas Turnieju "Jantar Bałtyku" pożyczyłem rower w ośrodku i zwiedziłem dodatkowo Krynicę Morską dokąd było według słupków hekto- i kilometrowych 15 km. Rower - najzwyklejszy, bez przerzutek,w dodatku damka, ale się przejechałem!

między jedną ulewą a drugą

Czwartek, 11 czerwca 2009 · Komentarze(0)
Ciągle pada .... Nie ma kiedy pojeździć. Dziś Boże Ciało. Od rana troche jakby się przejaśniło więc szybko na rower. pojechałem do Sobowidza starą, dobrą trasą. Po drodze dogonił mnie szosowiec Zbyszek i potem juz razem peałowaliśmy. Z Sobowidza na Rębielcz i przed wsią w lewo przez Żelisławki do Różyn. Stamtąd nowoułożoną ścieżką rowerową wzdłuż DK-1 do Skowarcza i w lewo przez Ostrowite do Suchego Dębu. Mieliśmy plan zaliczyć jeszcze Giemlice i Steblewo, ale z uwagi na zbierające isę od zachodu ciemne chmury pognaliśmy prościutko przez Krzywe Koło i Koźliny do domu. Udało się nie zmoknąć. Ale czas był najwyższy, bo za chwilę się zaczęło ...

Zwiedzanie starych i nowych szlaków

Sobota, 6 czerwca 2009 · Komentarze(0)
Namówiłem w końcu Mikołaja na jakiś wyjazd. Choć pogoda nie miała być najlepsza (dlatego nie ogłaszałem się na forum) wytyczyłem trasę, która jakoś przypadła mu do gustu. Zaczęliśmy nieszcęśliwie. Najpierw narzekał na nie wyregulowaną tylną przerzutkę po ostatniej gumie. Kiedy uporaliśmy się z tym problemem, to w Śiwinach złapał następną gumę i znów w tylnym kole. Zmiana dętki poszła gładko. Przerzutki nie chodzą jak trzeba, ale dało się jechać dalej. Rozpogodziło się, nawet wyszło słońce i całkiem ciepło się zrobiło. Pojechaliśmy na Waćmierek, w Waćmierzu skręciliśmy w kierunku autostrady, przejechaliśmy nad nią i potem w lewo wzdłuż drogą którą odnalazłem chyba tydzień temu. Tak dojechaliśmy do Brzeźna Wielkiego. Zrobiliśmy kilka zdjęć na "przystani wodnej"; odnaleźliśmy stary cmentarz ofiar cholery z XIX wieku, a potem drogą wdłuż "starego koryta Wisły" dojechaliśmy do Małej Elektrowni Wodnej na Wierzycy w Klonówce. Tam szosą w prawo do Rywałdu. Potem znów polną drogą do Szpęgawska, Berlinką do Swarożyna i przez Wedkowy do Turza, a stamtąd już prościutko do Tczewa. W Wędkowach trafiliśmy na wycinkę przydrożnych drzew i trzeba było szukać objazdu przez podwórka. Jak czytałem w necie szykuje sie poważny remont tej drogi, bo dziury ma straszne.

zimno jak na czerwiec

Piątek, 5 czerwca 2009 · Komentarze(2)
Cały tydzień bez roweru, więc nogi mnie już swędziały. Pomimo chłodu postanowiłem się przejechać. Kierunek: Czatkowy, Koźliny przez dawny PGR, Krzywe Koło, Suchy Dąb, Osice, Giemlice i powrót przez Koźliny. Pewnie przez to że było mi trochę zimno osiągnąłem taki dobry czas.